Śledzie korzenne

(Śledzie mają bardzo konkretny smak, najlepsze są 2 -3 dni po przygotowaniu. Warto mieć słoiczek takich śledzi, gdy nagle dopadnie głód.)

Pieprz ziarnisty

Ziele angielskie (całe)

Zmielić w proporcji 2 części pieprzu (2 torebki) i 1 część ziela angielskiego (1 torebka)

1 -2 opakowania śledzi a la Matjas

Pokroić na kawałki, obtoczyć dokładnie w posypce z pieprzu i ziela. Śledzie muszą być "czarne" od przypraw.

Układać w słoiku na przemian z

1-2 cebulami

pokrojonymi w piórka.(Cebulę wcześniej sparzam wrzątkiem i mocno odciskam w rękach z nadmiaru wody.)

Przelać olejem. Odstawić na 2-3 dni aby się „przegryzły")
 

Śledzie w occie 

(Słoik takich śledzi zawsze warto mieć w lodówce! A jak ona zgłodnieje w nocy? Pokroisz pieczywko, widelec, talerzyk i wsuwacie!)

Namaczam w zimnej wodzie, odsączam i kroję na paseczki.

2-3 cebule

obieram, przekrajam na pół i kroję w plasterki

W rondelku zagotowuję marynatę:

1 szklankę octu 10%

3 szklanki wody

kilka listków laurowych, ziarenka pieprzu i ziela angielskiego

1 łyżkę cukru lub więcej

(żeby cebula była bardziej miękka można ją gotować kilka minut w zalewie) i odstawiam do ostygnięcia.

 W słoiku układam warstwami śledzie i cebulę i zalewam zimną zalewą.

Śledź w jabłkach

(Szybki lunch we dwoje? Zrobienie tych śledzików trwa chwilę, proste, tanie i smaczne danie w ciągu dnia!)

1 opakowanie  matiasów  
myję w zimnej wodzie, by wypłukać nadmiar soli. Kroję na mniejsze kawałki

2 jabłka

obieram i ścieram na tarce o dużych oczkach, a następnie skrapiam

 sokiem z 1/4 cytryny

Do jabłek dodaję

1 kubeczek śmietany (22%)

i całość mieszam razem.

Przyprawiam do smaku solą, pieprzem i cukrem.

W miseczce układam warstwami kawałki śledzi i sos jabłkowy. Śledzie wkładam do lodówki co najmniej na kilka godzin.