Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chleb. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chleb. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 kwietnia 2014



Panzanella

(Sałata rodem z Włoch urzekła mnie swą prostotą. Każdy facet sobie z nią poradzi, zwłaszcza jak ma w domu za dużo czerstwego chleba, kilka mocno dojrzałych pomidorów i trochę octu balsamicznego... Ja ją robie najprościej jak się da, bo taka jest istota Panzanelli)

1 bochenek czerstwego chleba
(może być biały, ciemny) okrojony ze skórki i pokrojony w kostkę wielkości „kęsa”.
Rozkładam na blasze i wkładam na 10-15  minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Robię po prostu „grzanki”.

Mieszam
1 szklankę oliwy z oliwek (może być więcej)
1/2 szklanki octu balsamicznego (może być więcej, ale w stosunku 1/ 2 do oliwy)

i polewam grzanki, które mają lekko nasiąknąć sosem, ale nie za bardzo, żeby nadal pozostały chrupiące. Najlepiej robić to  łyżką i równomiernie polewać grzanki. Zostawiam trochę sosu.

4-5 dojrzałych, ładnych pomidorów (mogą być mocno dojrzałe)
kroję dość niedbale na kawałki

1 czerwoną cebulę
kroję w cienkie plasterki

1-2 ząbki czosnku
kroję w plasterki

1 pęczek świeżej bazylii  
rwę na kawałki

Mieszam wszystkie składniki, doprawiam
solą i pieprzem

Polewam resztą sosu.
Do panzanelli można dodać też garść rukoli. Spróbowałem i wyszło pysznie.