Zupa kurkowa
(Sezon na grzyby tuż, tuż... niektórzy już suszą własnoręcznie zebrane grzyby, a ja dziś kupiłem świeże kurki i zrobiłem prostą zupę kurkową)
na 2 głodne osoby ...
Ugotowałem zwykły bulion warzywny, to chyba nic trudnego. Wrzuciłem:
włoszczyznę,
która gotowała się do miękkości (chcecie to dodajcie podudzia z kurczaka), ja wolałem bez mięsa. Rozgotowane warzywa usunąłem z bulionu.
2 małe cebule
pokroiłem w małą kostkę i zeszkliłem na maśle.
Kurki (ze 2-3 garście, nie wiem ile to dkg)
szybko przepłukałem, umieściłem na sitku i przelałem wrzątkiem (w przeciwnym razie będą gorzkie) po czym dorzuciłem do zeszklonej cebuli. Podsmażyłem wszystko jakie 5 minut. Grzyby wraz z cebulką wrzuciłem do bulionu i gotowałem całość na małym ogniu 15-20 minut (grzyby powinny być miękkie).
Na sam koniec do zupy dodałem śmietany. Użyłem 18%, bez histerii....;-)
Ugotowałem drobny makaron, użyj jakiego chcesz, jalubię zupę kurkową z makaronem a nie z ziemniakami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz